Łowcy w kapeluszach kowbojskich
Hmm.. ostatnio aktywność nam spadła do takiego stopnia, że odechciało mi się wszystkiego. Lecz dzisiejszego spotkania ponownie zostałam mile zaskoczona. Spotkanie na ogół zaczęliśmy od rajdu a zakończyliśmy zabawą w chowanego. Spotkanie wyszło naprawdę dobrze, atmosfera panowała wspaniała oraz nie mieliśmy żadnych problemów, oprócz dzieci bawiących się w dzikie koniki, które całym swoim ''szacunkiem i kulturą'' postanowiły stawać w nas oraz ustawiając się obok nas. Jeśli tak bardzo chcą z nami postać, to zapraszamy do klubu, dla odważnych świat należy.
/ Duska
/ Duska
Komentarze
Prześlij komentarz